wtorek, 30 czerwca 2015

Niezgodna t.1


Tytuł: Niezgodna
Cykl / Seria: Niezgodna 
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Platon24.pl
Oprawa: miękka
Liczba stron: 351
Cena okładkowa: 37.80 zł
Premiera: 03.04.2014
Jestem bardzo wymagająca jeśli chodzi o młodzieżówki. Przeczytałam sporą ilość tego typu książek, więc wiem czego szukam i wiem co chcę poznać. Tym razem skusiła mnie powieść Pani Roth, a właściwie pierwszy tom cyklu Niezgodna. Słyszałam, że książka ta utrzymana jest na poziomie Igrzysk Śmierci, które po prostu ubóstwiam. Po lekturze Niezgodnej mogę stwierdzić, że nie znajduję porównania z twórczością Collins, ponieważ to zupełnie inne bajki. Nie mogę wrzucić tych dwóch książek do jednego wora, bo są zupełną indywidualnością. Nie przedłużając, zajmę się już punktem głównym recenzji, pierwszym tomem trylogii autorstwa V. Roth. 

Główną bohaterką powieści jest szesnastoletnia Beatrice. Dziewczyna dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich. Decyduje się na zostanie Nieustraszoną, jednocześnie porzucając Altruizm. Beatrice zmienia imię na Tris i rozpoczyna trudne, wymagające bycia twardą szkolenie. 
W ramach wyjaśnienia, muszę jeszcze dodać, że akcja powieści rozgrywa się w Chicago, a właściwie na ruinach tego miasta. Teraz społeczeństwo jest podzielona na frakcje: Altruizm, Nieustraszoność, Erudycję, Prawość, Serdeczność. By zostać zakwalifikowanym do konkretnej frakcji, należy przejść specjalny test. Dla tych, którzy nie pasują do żadnej, los nie będzie łaskawy: stają się wykluczonymi. Są jeszcze tacy, łączący cechy charakteru kilku frakcji... To tak zwani Niezgodni, a i ich nie czeka różowa przyszłość. Powróćmy do naszej Beatrice, a właściwie Tris. 
Dziewczyna w ramach szkolenia musi zmierzyć się ze swymi słabościami, ponieważ tutaj nie ma miejsca na mazgajstwo, czy lenistwo. Nawet miłość musi zejść na dalszy plan, chociaż to niezwykle trudne do wykonania. 
Wybuch wojny pomiędzy frakcjami musiał kiedyś nastąpić... W tym całym zamieszaniu znajduje się młoda dziewczyna, Tris, strzegąca pewnej tajemnicy. Ujawnienie sekretu będzie dla niej jednocześnie wyrokiem śmierci. Czy nasza bohaterka wyjdzie cało z sytuacji? Czy znajdzie szczęście i miłość? 

Veronica Roth debiutuje, więc ja nie wymagam od autorki jakiegoś spektakularnie wciągającego czytadła. Książka ma pewne niedociągnięcia, przykładowo dość toporne, mało plastyczne opisy. Brakuje mi czasem tych dłuższych wywodów pisarki, ponieważ bohaterowie, czy miejsca akcji stają się bardzo sztuczne i mało porywające. Następnie trochę przeszkadzała mi pierwszoosobowa narracja. Opowiadającą jest Beatrcie, kompletnie wyidealizowana, bez jakiejkolwiek skazy i wad. Szkoda, ponieważ ja lubię bohaterów którzy przechodzą przemianę, czasem postępują dobrze, a czasem źle, posługują się głową, ale i postępują zgodnie z podpowiedziami płynącymi z głębi duszy. Fakt, faktem chciałabym być tak twarda jak Beatrice/Tris.

Niezgodna nie jest powieścią złą, czy niegodną polecenia. Ja przy jej lekturze spędziłam miło czas i wcale nie żałuję, że miałam okazję poznać dzieło debiutującej autorki. Pomysł na historię uznaję za udany, ciekawy. Myślę, że taka niezobowiązująca, lekka w odbiorze książka, przypadnie do gustu młodemu pokoleniu. Samo miejsce akcji, zrujnowane Chicago i podział na frakcje, to coś czego nie znajdziecie w innych dziełach dla młodzieży. Fajny początek, więc mam chrapkę na kolejne tomy cyklu.

OCENA
3,5 / 5

czwartek, 25 czerwca 2015

Tajemnice Luizy Bein.


Autor: Renata Kosin
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Platon24.pl
Oprawa: miękka
Liczba stron: 528
Cena okładkowa: 39.90 zł
Premiera: 09.04.2014
Każdy z nas ma, bądź miał jakieś tajemnice. Stajemy się często powiernikami sekretów innych. Dlatego też z ciekawością sięgnęłam po książkę Renaty Kosin. Jakież tajemnice skrywa Luiza Bein? Po okładce powieści mogłam już stwierdzić, że pewnie wybiorę się w podróż w przeszłość. Moje przypuszczenia nie były zupełnie błędne, ale o tym opowiem wam za chwil parę. Miałam już wcześniej styczność z twórczością Pani Kosin, bo przeczytałam "Bluszcz prowincjonalny", który przypadł mi do gustu. Czy "Tajemnice..." były równie udaną powieścią?

Autorka przenosi nas do pewnej warmińskiej miejscowości. Jesteśmy świadkami odkrycia cmentarzyska mnichów. W tym miejscu znaleziono też szczątki kobiety. Kobieta ma na głowie wianek ze srebrnych róż, a przytula do siebie dziecko. Okazuje się, że odnaleziona to legendarna Luiza Bein. Co dziwne i bardzo tajemnicze, ujrzy światło dzienne dosyć szybko. Dziecko które trzyma Luiza, jest jej synem, ale jak zrozumieć fakt, że jedyny potomek kobiety, przeżył pokaźny wiek w zupełnym spokoju. Zapowiada się interesująco, a tego typu zagadka, wzbudza ciekawość u początkującej dziennikarki Klary. Klara postanawia spotkać się z żyjącymi krewnymi Bein, by poznać prawdę. Wyrusza do Szwajcarii w pełną przygód podróż. Nie obejdzie się bez miłosnych wrażeń, ponieważ na drodze Klary stanie jakże czarujący Alex. Czy historia z przeszłości połączy losy tej dwójki? Kim tak naprawdę była legendarna Luiza Bein?

Książka stanowi znakomite połączenie historii z lat przeszłych, oraz teraźniejszych, pasjonujących wydarzeń. Uwielbiam podobne dzieła, ponieważ mogę sobie podróżować do nieznanych mi bliżej czasów, nie ruszając się z fotela, a tylko przerzucając kolejne strony. Autorka zręcznie przeplata wątki, nie gubimy się w całej sytuacji, tylko płynnie poznajemy wszystkie tajemnice. Na samym początku zostajemy mocno zaciekawieni, nasza wyobraźnia pracuje na zwiększonych obrotach. Potem również nie możemy liczyć na nudę i zupełną przewidywalność. Powieść zaskakuje i to w dobrym stylu. Znajdziemy tutaj wątek kryminalny, detektywistyczny, a nawet miłosny. Wszystko twórczyni dozuje nam z akuratną ilością, nie czujemy się przytłoczeni nadmiarem, albo i rozczarowani brakiem szczegółowych informacji.

Bohaterów polubiłam i nie mam do nich jakichkolwiek zastrzeżeń. Oczywiście prym wiedzie Klara, kobieta mądra, ale i niezbyt zadufana w sobie czy bardzo poważna. Z Alexem tworzą świetny duet, jednak o tym czy będą razem, nie mogę teraz pisać. Nie chcę psuć wam niespodzianki :)
Książka ukazuje problemy zwykłych ludzi. Nie jest to opowieść całkowicie wymyślna, pozbawiona realizmu. Dlatego też tego typu dzieła, mogą czytać miłośnicy poważniejszych książek, a nie tylko wielbiciele ckliwych romansideł. "Tajemnice Luizy Bein", to także powieść o różnicach pomiędzy nami Polakami, a Szwajcarami, których poznaje Klara. Fajnie, że autorka i takiego dodatku nam nie poskąpiła. Naturalnie, to podróże w przeszłość sprawiają czytelnikowi najwięcej frajdy. To lubię :)

Książkę Renaty Kosin polecam wam z czystym sumieniem. Według mnie, pobiła na głowę "Bluszcz prowincjonalny", chociaż porównywanie obydwóch dzieł, nie jest jednak dobrym pomysłem.

OCENA
5 / 5

wtorek, 23 czerwca 2015

Ścieżka ocalenia.


Cykl/Seria: Antilia t.3
Autor: Ewa Seno
Wydawnictwo: Feeria Young
Oprawa: miękka
Liczba stron: 512
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 03.06.2015
I nadszedł ten dzień, gdy ostatni tom cyklu "Antilia" trafił w moje ręce. Uwielbiam te książki i z czystym sumieniem stwierdzam, że Pani Ewa Seno wykonała kawał dobrej roboty. Stworzyć w obecnych czasach dobrą powieść dla młodzieży bywa trudno. Zaskoczyć ich czymś czego nie znają, co będzie dla takich odbiorców nowe i zachęcające, wymaga mnóstwo wysiłku ze strony twórcy. Na szczęście udało się, a ja miałam okazję po raz kolejny rozkoszować się znakomitym dziełem. Trzeci tom przyniósł mi masę pozytywnych wrażeń i rozbudził ciekawość w stosunku do kolejnych książek Ewy Seno. Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie na cyklu "Antilia". Nie przedłużając, zmierzam do sedna recenzji :)

Nina chyba nie powinna narzekać na nudne życie. Jednak gdy zastanowić się nad jej sytuacją nieco dłużej, to z pewnością wolelibyście siedzieć sobie spokojnie na czterech literach, a nie martwić się o nadchodzący nowy dzień. Co przyniesie? Czy katastrofa będzie gonić katastrofę? Dziewczyna popełniła w swym życiu masę błędów. Cóż, bycie królewną do łatwych nie należy. Chyba, że ma się błędne wyobrażenie na temat tej warstwy społecznej ;) Nina, a właściwie Antilia, omal nie doprowadziła do zupełnej zagłady Wszechświata. W dodatku ma pecha jeśli chodzi o facetów. Jej obecny obiekt westchnień troszkę usunął się w cień. Jednak już niebawem Nina będzie musiała wykroić ogromne pokłady miłości w stosunku do maleńkiej istoty. Tak, dziewczyna nosi w sobie dziecko, które musi chronić. Dlatego też decyduje się na podróż mogącą być dla niej tą ostatnią. Czy da radę? Czy znajdzie oparcie w jakimkolwiek mężczyźnie?

Drugi tom cyklu, zobrazował Ninę w niezbyt ciekawym wymiarze. Mnie, główna bohaterka okrutnie denerwowała, co ciągnęło się przez całą książkę, aż do ostatniej strony. Dlatego też obawiałam się jak Antilia zaprezentuje się w tomie trzecim. O dziwo wypadła znacznie lepiej. Już nie jest tak lekkomyślna, łatwowierna i dziecinna. Wszak musi szybko dorosnąć z racji tego, że na świat przyjdzie jej pierwsze dziecko. Do tego dochodzi ogólne ratowanie świata i problemy z facetami. Jak widać nie można zaszyć się w bezpiecznym miejscu, przetrwać wszystko bez odrobiny wysiłku. Pewnie dlatego główna bohaterka ma szansę stać się ulubienicą młodych czytelniczek. Nina nie została wyidealizowana przez autorkę, a przedstawiona razem ze swymi wadami, oraz oczywiście zaletami, bo takie też posiada.

"Ścieżka ocalenia" to książka, która przekona do siebie czytelników w różnym wieku. Nie tylko młokosów, wielbicieli lekkich i niezobowiązujących czytadeł. Nawet ja, kobieta dorosła, polubiłam styl pisarski Ewy Seno i zachłannie czytałam każdą stronę. Ciekawie, niezbyt nachalnie zarysowany wątek miłosny, wartka akcja, to elementy charakterystyczne dzieła. Na pochwałę zasługują także bohaterowie płci męskiej, a w szczególności Nick. Uwierzcie mi, że nie spędzicie bezsensownie ani minuty na pochłanianiu "Ścieżki ocalenia". To znakomite dzieło, perełka w dorobku Ewy Seno. Trzymam za autorkę mocno kciuki, by nie przestawała pisać, ponieważ robi to po prostu znakomicie i taki talent nie może się zmarnować :)

OCENA
5 / 5

niedziela, 21 czerwca 2015

Pół króla.


Tytuł: Pół króla
Cykl/Seria: Morze Drzazg (t.1)
Autor: Joe Abercrombie
Wydawnictwo: Rebis
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni Matras
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 400
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 07.04.2015
Ostatnio mam nieco mniej czasu na czytanie, ale takiej książki nie mogłam sobie odmówić. Okładka mocno mnie zaciekawiła, wzbudziła pozytywne emocje. Niby piękna obwoluta nie zawsze idzie w parze z wysoką jakością dzieła, ale w przypadku książki "Pół króla", otrzymujemy to co trzeba. I tak rozpoczęłam lekturę podczas nudnego dnia w pracy i dosłownie nie potrafiłam się od niej oderwać pomimo tego, że obowiązki wzywały. A tam, raz człowiek może sobie pozwolić na chwilę relaksu z wybitnym dziełem. "Pół króla", to moja pierwsza czytana powieść autorstwa Joe Abercrombie, ale już wiem, że nie była ona ostatnią. Oczarowana, przybiegam do was z informacją odnośnie fabuły i osobistych wrażeń po przerzuceniu wszystkich stron. Czy warto poświęcić kilka wolnych chwil na bliższe poznanie twórczości Abercrombie?

Yarvi, syn króla Uthrika szkoli się na ministra. Chłopak ma zniekształconą dłoń i niespecjalnie pasuje na przyszłego władcę. Dlatego też przewidziano dla niego inne zadanie, w Ministerstwie tacy ludzie jak Yarvi znajdą swe miejsce. Niestety los bywa przewrotny o czym nasz bohater będzie miał okazję się przekonać dosyć szybko. Król i starszy brat Yarviego wpadają w zasadzkę, za którą stoi okrutny Grom-gil-Gorm. Yarvi automatycznie staje się młodym królem, ale na jego rządy przyjdzie jeszcze czas. Chłopak to tylko marionetka w rękach stryja Odema, ogarnięcia sytuacji wcale nie ułatwia wymagająca matka.
Pewnego dnia stryj Odem uznaje, że nadszedł już koniec "panowania" Yarviego. Posuwa się do paskudnego uczynku, jednak książę jakoś wychodzi cało z pułapki. Niestety miejsce na Czarnym Tronie odsuwa się w dal, ponieważ Yarvi zostaje koniec końców pojmany i trafia na galerę kupiecką, gdzie "otrzymuje" posadę niewolnika. Teraz władza spoczywa w rękach Odema, ale kaleki młodzieniec nie tak łatwo podaruje stryjowi tak nieprzepisowe zachowanie. Czy zemsta przyniesie Yarviemu jakąkolwiek korzyść? Czy tron obejmie w końcu prawowity następca, który zaprowadzi pokój w Gottlandzie i pomści śmierć najbliższych mu ludzi?

Jak wspominałam, to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Abercrombie. Nie miałam więc możliwości porównać "Pół króla" do innych dzieł autora. Może to i dobrze, ponieważ na świeżo spojrzałam na warsztat tego pisarza. Przyznaję, że nie sądziłam nawet, iż spotkam się z tak fantastyczną książką dla osób w moim wieku. Uwielbiam fantastykę, ale też chcę troszkę odpocząć od naszpikowanej magią fabuły. Tutaj otrzymuje świetnie wykreowany świat, bardzo podobny do tego naszego. Jak widać bez elfów, krasnoludów i innych wymyślnych istot, można pozytywnie zaskoczyć miłośnika fantastyki w różnej postaci. Mogę spokojnie poobserwować bohaterów, nie rozpraszać się zupełnie niepotrzebnymi dodatkami: czary, rasy itp.

Przez czterysta stron, śledzimy losy młodego Yarviego. Chłopak na samym początku wzbudził we mnie litość. Za wszelką cenę chciałam, by jego życie odmieniło się na lepsze, by znalazł swą przystań i zupełny spokój. Kompletnie nie spodziewałam się, że za chwile ten człowiek stanie oko w oko z okrutną rzeczywistością. Zdradzony przez najbliższego człowieka, trafia do zupełnie innego świata. Praca na galerze kupieckiej, w szemranym towarzystwie sprawia, że Yarvi nabiera siły i sprytu. Z zahukanego młodzieniaszka, nasz bohater przeobraża się w prawdziwego władcę Gottlandu. Autor sprawnie zaprezentował tę zmianę, okaszając wszystko sporą dawką innych niebanalnych osobistości. Dlatego też książkę "Pół króla" czyta się z wielką przyjemnością i wypiekami na twarzy. Tutaj nie można się nudzić i odkładać dzieła po poznaniu tylko jednego rozdziału. Jeśli jesteście fanami autora, albo lubicie "Grę o tron", to trafiliście na odpowiednią pozycję literacką. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy trylogii "Morze Drzazg".

OCENA
5 / 5

sobota, 20 czerwca 2015

Nadchodzi Wrocław 2033


Wielkimi krokami zbliża się premiera nowej książki z Uniwersum Metro 2033! 26 sierpnia do księgarń trafi „Otchłań” Roberta J. Szmidta, druga po „Dzielnicy obiecanej” Pawła Majki książka w serii Uniwersum Metro 2033 w polskich realiach.
Wrocław 20 lat po wojnie nuklearnej. Z niemal siedmiuset tysięcy wrocławian przetrwała ledwie garstka w ciągnących się pod miastem kanałach. Tworzą oni niewielkie zamknięte społeczności, zwane enklawami. Mimo upływu lat, powierzchnia wciąż nie nadaje się do ponownego zasiedlenia. Promieniowanie jest tam wciąż zbyt silne, a co gorsza, zmutowane rośliny i zwierzęta stworzyły w ruinach nowy, wyjątkowo nieprzyjazny człowiekowi ekosystem. 
Dostępne zasoby ulegają wyczerpaniu i w enklawach zaczyna brakować najbardziej podstawowych produktów, pojawia się głód. Zdesperowani mieszkańcy coraz częściej łamią tabu i uciekają się do kanibalizmu.
W takim świecie przyszło żyć Nauczycielowi, ostatniemu z Pamiętających, którym dane było urodzić się przed wojną i „pamiętać” świat sprzed zagłady. Chcąc chronić niepełnosprawnego syna próbuje dotrzeć do podziemi Fallusa, jak powszechnie nazywa się ruiny dawnego wieżowca Sky Tower, gdzie mieści się ponoć najbardziej stabilna enklawa. Droga nie będzie jednak prosta i łatwa a Nauczyciel trafi do miejsc, których istnienia nie podejrzewał w najgorszych koszmarach.

Zostań autorem w Uniwersum Metro 2033 – Twoje opowiadanie ukaże się w nakładzie 20 tys. egz. 

Przypominamy, że wydawnictwo Insignis Media ogłosiło III edycję konkursu na najlepsze fanowskie opowiadania w klimacie Uniwersum Metro 2033. 
Jeśli macie ciekawe pomysły, talent, pasję… Jeśli piszecie i marzycie o tym, by w końcu ktoś Was zauważył i opublikował, to nasz konkurs jest idealną szansą, by pokazać się szerszemu gronu czytelników. Tegoroczny zbiór opowiadań został wydany w nakładzie20 000 egz. i rozprowadzany jako świetnie wydany, darmowy dodatek do regularnej powieści z Uniwersum Metro 2033. Czy ktoś może zaoferować debiutantom większy zasięg?
Dwanaście najlepszych opowiadań opublikujemy w klasycznej książce papierowej i w e-booku 
Trzy opowiadania (te najlepsze z najlepszych) dodatkowo nagrodzimy finansowo! Laureat pierwszej nagrody otrzyma 1000 zł, drugiej – 700 zł, trzeciej – 500 zł. W sam raz na stalkerski ekwipunek! 
Czekamy na Wasze zgłoszenia! Śpieszcie do piór, klawiatur, glinianych tabliczek, tabletów… czy co tam jeszcze macie do ubierania swoich myśli w słowa! Powodzenia!

Niezapomniany Pyrkon 2015 z udziałem Dmitrija Głuchowskiego

A czy pamiętacie jeszcze Pyrkon i emocjonujące spotkania z Dmitrijem Głuchowskim, Robertem J. Szmidtem i Pawłem Majką? My wciąż mamy przed oczami nieprzebrane tłumy, które przybyły na konferencję z udziałem trzech naszych Autorów. Kilometrowe kolejki, w których staliście Wy, drodzy Czytelnicy, oczekując na autograf, dedykację, zdjęcie, kilka słów zamienionych z którymś z Waszych ulubionych Autorów… 
Dla przypomnienia przygotowaliśmy dla Was trzy filmiki z tamtego spotkania. Oglądajcie i dzielcie się nimi w oczekiwaniu na kolejne nie mniej interesujące spotkania!


niedziela, 7 czerwca 2015

Nadchodzi ogień.


Cykl / Seria: Sagi końca świata (t.1)
Autor: Gillian Anderson, Jeff Rovin
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Cena okładkowa: 36.90 zł
Premiera: maj 2015
Kultowy "Z Archiwum X" zawsze budził u mnie niesłabnące pokłady sympatii. Lubiłam śledzić przedstawiane tam historie, niektóre faktycznie wywoływały gęsią skórkę :) Gillian Anderson, jedna z głównych postaci tego serialu, była moją idolką w czasach dziecięcych. Nie mogłam więc przejść zupełnie obojętnie obok pierwszego dzieła pisanego takiej osobistości. Anderson połączyła siły z Rovinem, utalentowanym pisarzem, i zafundowała miłośnikom książek akcji coś specjalnego. Co wynikło z takiej współpracy? Czy było warto?

Indie i Pakistan, dwa kraje które nie mogą dojść do porozumienia, a pomiędzy nimi stoi sobie "biedny", zagubiony ambasador Ganak Pawar. Może kiedyś ten człowiek miał większą siłę do zażegnywania konfliktów, ale ostatnio jego pozycja drastycznie słabnie. Przyczyną tegoż problemu, jest pojawienie się u jego córki dziwnych zaburzeń psychicznych. Maanik ma szesnaście lat i często sprawia wrażenie osoby opętanej. Krzyczy, mówi bełkotliwie, dosłownie przeraża bliskich swym zachowaniem. Państwo Pawar nie mogą sobie pozwolić na ujawnienie osobistego problemu dotyczącego córki. Jedyna nadzieja w osobie psychologa dziecięcego, Caitlin O'Hary. Kobieta ze wszystkich sił stara się pomóc córce ambasadora. Niestety zadanie jest naprawdę trudne. O'Hara nie spotkała się wcześniej z tak trudnym przypadkiem. Sytuacji wcale nie rozwiązuje wiadomość od Bena, przyjaciela psycholog. Mężczyzna podsyła jej filmik, na którym można zauważyć identyczne stany szaleństwa charakterystyczne dla tego, co dręczy Maanik. Dziewczyna z filmiku pochodzi z Haiti, a więc należy do zupełnie innej kultury, mieszka w innym miejscu na świecie. Co gorsza, to nie jedyne przypadki tajemniczego stanu... W dodatku Caitlin sama czuje się jakoś dziwnie po kontakcie z dziewczynkami. Dręczą ją koszmary i jeszcze coś bardziej przerażającego... niewytłumaczalne siły. Trzymajcie kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy, która z początku wydaje się być zupełnie nie do wyjaśnienia.

Fabuła książki bardzo mnie zaciekawiła już od momentu przeczytania pierwszych stron. Dalej wszystko toczyło się w zaskakująco szybkim tempie, ale stale musiałam trzymać kontrolę nad rozwijającą się akcją. Łatwo wypaść z rytmu, a to byłoby chyba nie do wybaczenia.
Autorzy napracowali się nad stworzeniem niebanalnej historii i wyrazistych postaci. Bohaterowie, głównie psycholog, przekonali mnie do tego stopnia, że mam ochotę spotkać się z nimi ponownie. Opis stanu psychicznego postaci sprawia, że książka nie jest zbyt lekka, łatwa i przewidywalna do znudzenia. Tutaj ciągle coś się dzieje, nie jesteśmy w stanie przewidzieć końca powieści. Oczywiście z racji tego, że mamy tutaj pierwszy tom, twórcy musieli sobie pozostawić odpowiednie pole do dalszego rozwoju sytuacji.

Mam tylko nadzieję, że Anderson nie straci zdrowego zapału do kontynuowania serii z tak wysoką jakością. Pierwszy tom mile mnie zaskoczył i teraz już wiem, że warto było sięgnąć po "Nadchodzi ogień". Lekkie, bardzo delikatnie mieszanie fikcji z naszym zwykłym światem, wyszło tutaj naprawdę świetnie. Kto lubi serial "Z Archiwum X", ten nie będzie miał powodów do narzekania. W książce też się dzieje i nie można mówić o nudzie podczas lektury. Namawiam was do sięgnięcia po debiut literacki Gillian Anderson. Warto!

OCENA
5 / 5

środa, 3 czerwca 2015

Oczy sowy.


Tytuł: Oczy sowy
Cykl/Seria: Trylogia Sowiego Maga t.2
Autor: Mercedes Lackey, Larry Dixon
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Zysk i Spółka Wydawnictwo
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 456
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 25.05.2015
Z zapartym tchem czekałam na moment pojawienia się kolejnego tomu trylogii, opowiadającej o młodym Darianie. Pierwsza część nie przyniosła mi większego rozczarowania, ale też nie wbiła w fotel na dobre kilka godzin. Dlatego też byłam niezmiernie ciekawa, czy sytuacja rozwinie się w tomie drugim, czy twórcy odkryli w świecie fantastycznym to coś, co zadowoli gusta nawet najbardziej obeznanego w temacie czytelnika. Jesteście gotowi na dalszą część informacji? Zapraszam do lektury mojej recenzji :)

Minęły cztery lata od momentu doszczętnego spalenia wioski Dariana. Chłopakowi udało się przeżyć, ponieważ schronił się w lesie, a dokładniej rzecz ujmując u Sokolich Braci. Tam też odnalazł swe prawdziwe powołanie i zrozumienie. Jako uczeń maga Justyna, Darian starał się na nowo rozpocząć życie, zapomnieć o tym co było i nigdy nie powróci. Jednak licho nie śpi, a niebezpieczeństwo czai się praktycznie już za rogiem. Chłopak postanawia wyjść z ukrycia, bo przez te cztery lata stał się zupełnie innym człowiekiem: silniejszym, mądrzejszym i zdolnym do postawienia się najeźdźcy. Ma siłę i moc do walki z której będzie musiał skorzystać podczas kolejnego napadu barbarzyńców. Nieprzyjaciel zbliża się w zatrważająco szybkim tempie! Czy sojusz pomiędzy Sowimi Braćmi i mieszkańcami Valdemaru uchroni Dariana i całą resztę? Czy nauki Justyna okażą się pomocne w takiej sytuacji? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w drugim tomie trylogii "Sowiego Maga".

Bez owijania w bawełnę: książka ta utrzymuje poziom "Lotu sowy". Początek wcale nie zachwyca, jest wręcz nieco nudny i monotonny. Spodziewałam się takiego wstępu, ale też byłam przekonana, że kolejne strony przyniosą więcej zaskakujących momentów. Tak też było w rzeczywistości. Autorzy nie pozwalają nam się nudzić, serwują mnóstwo ciekawych zwrotów akcji. Wraz z bohaterami szybko galopujemy przez wszystkie strony, wyczuwamy lekki, łatwy do zrozumienia styl pisarski twórców, nie gubimy się też w poszczególnych wątkach.

Główny bohater stał się mądrzejszy, dojrzalszy i zdecydowany. To już nie ten sam Darian sprzed czterech lat. Pożegnaliśmy zagubionego chłopaczka, a powitaliśmy prawdziwego mężczyznę. Nie ukrywam, że od samego początku kibicuje tej postaci, polubiłam Dariana na całego. Ma w sobie coś co nie drażni, nie zniechęca, maksymalnie przekonuje do siebie i po prostu da się lubić :)
Chłopak podejmuje mądre, odpowiednie do wieku decyzję, a nie działa na ślepy los i liczy na odrobinę szczęścia. Autorzy nie skupiają się jednak tylko i wyłącznie na tej postaci, bo i reszta została odpowiednio nakreślona, przedstawiona czytelnikowi w sposób jak najbardziej interesujący.

Jeśli spodobał wam się pierwszy tom trylogii, to i drugi pochłoniecie w zastraszająco szybkim tempie. Starsza część odbiorców może nie być zbytnio usatysfakcjonowana "płytkością" dzieła, ale młodsi powiedzą sobie: To jest właśnie to! Książka nie obfituje w skomplikowane opisy emocji bohaterów, wyczuwam tutaj brak zachęty do głębszych przemyśleń, ale przecież od czasu do czasu warto sięgnąć i po coś takiego. Fanów fantastyki ciężko teraz czymś zaskoczyć, tutaj nie mogą liczyć na odkrywcze i porywające momenty, aczkolwiek nudno też być nie powinno. Mnie dwa tomy "Trylogii o Sowim Magu" spodobały się na tyle, że czekam i na trzeci, końcowy efekt działań duetu. Oby tylko nie było gorzej :)

OCENA
4 / 5

wtorek, 2 czerwca 2015

Książka bez sensu - zapowiedź.


Książka bez sensu to dzieło niezwykle popularnego, bo subskrybowanego aż przez 4 miliony
użytkowników angielskiego vlogera Alfiego Deyesa, który na swoim kanale YouTube –
Pointless Blog – zamieszcza zabawne wideorelacje z codziennego życia. Książka bez sensu
to zaproszenie Alfiego, by dołączyć do jego kreatywnych rozrywek. Poobserwuj z tą książką
ludzi. Sprawdź, na ile schodów wyjdziesz, zanim spadnie Ci z głowy. Weź ją ze sobą na
randkę. Poproś nieznajomego o rysunek. Alfie rozpoczął tę książkę, ale dokończysz ją Ty!

Książce bez sensu towarzyszy zaawansowana spolonizowana apka z rzeczywistością rozszerzoną! Zacznij używać tej apki, dotykając dowolną ikonę na ekranie. Skanuj książkę, oglądaj filmiki i drukuj strony, by wypełniać je ponownie. By w pełni wykorzystać możliwości apki, musisz mieć Książkę bez sensu. Dopiero wtedy sprawdzisz, jak Alfie uzupełnił strony w swoim egzemplarzu i obejrzysz niedostępne nigdzie indziej materiały wideo. Dotknij ikony „Skanuj stronę książki” i umieszczaj tablet/smartfon nad specjalnie oznaczonymi stronami książki. Dodatkowe treści ukażą się na ekranie… Dobrej zabawy!